Dorota Jagoda Michalska

Linia rzeki Łaby to jedna z kluczowych granic geograficznych oraz politycznych kontynentu europejskiego. To właśnie wzdłuż tej rzeki Germanie zatrzymali ekspansję Cesarstwa Rzymskiego na wschód. Brytyjski historyk Perry Anderson stawia tezę, że fakt ten przesądził o odmiennym charakterze rozwoju ziem położonych po wschodniej stronie rzeki. Rzymskie legiony zostały rozgromione w bitwie w Lesie Teutoburskim i zmuszone do wycofania się. Na mapie ówczesnego zachodniego świata ziemia po drugiej stronie Łaby pozostała białą plamą: obszarem obcym i nieznanym, obiektem fantazji i kolonialnych projektów ekspansji na wschód.  

Czasy późnego średniowiecza — w XIII wieku Zielona Góra była lokalnym ośrodkiem targowym dla osad wiejskich rozmieszczonych na pobliskich wzgórzach. Z racji jej położenia na styku dróg handlowych biegnących z północy na południe, od początku wśród mieszkańców znajdowała się znaczna populacja z Niemiec oraz Flandrii. Wśród wzgórz płynął strumień Złota Łącza będący źródłem wody pitnej oraz energii napędzającej folusze w farbiarniach. To właśnie sukiennictwo stanowiło główne bogactwo tego miasta i jego mieszkańców. W 1314 roku pojawia się w lokalnych dokumentach pierwsza wzmianka o plantacjach winorośli w regionie. W tym okresie Zielona Góra oraz cały obszar nie różnią się znacząco pod względem ekonomii oraz struktury społecznej od terytoriów Europy Zachodniej.

Od XIV do XVIII wieku — Zielona Góra razem ze Śląskiem przechodzi pod panowanie Habsburgów. Po drugiej stronie Łaby zaczyna kształtować się zachodnia nowoczesność napędzana przez podwójny motor: kapitalizmu oraz kolonializmu. Prym w niej wiedzie wpierw katolicka Europa Południowa (Hiszpania i Portugalia), a następnie północ (Francja, Niderlandy oraz Anglia). Rozpoczyna się proces ekonomicznej oraz technologicznej dywergencji zachodniej rzeczywistości od reszty świata, który to proces zapewni jej dominującą rolę przez następne wieki. W Zielonej Górze kolejne klęski — Wojna Trzydziestoletnia oraz dwa wielkie pożary — doprowadzają do ekonomicznego upadku miasta. W tym samym czasie kształtuje się peryferyjny status Polski oparty na zaostrzającym się systemie pańszczyźnianym oraz dominacji ekstensywnego modelu produkcji agrarnej.

1663–1665 — procesy czarownic w Zielonej Górze. Silvia Federici w swojej książce Caliban and the Witch opisuje moment przejścia od systemu feudalnego do kapitalizmu jako proces podporządkowania przez zachodnią Europę kolejnych grup społecznych: ludności rdzennej, kobiet, chłopów, włóczęgów. Proces ten następuje na drodze przymusowej pracy oraz przesiedleń, procesów o czary oraz eksterminacji. Wyłania się struktura, którą peruwiański filozof Anibal Quijano określił mianem kolonialnej matrycy władzy. W zbiorach Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze przechowywane są wyciągi z protokołów sędziowskich z akt procesów przeciwko czarownicom: Anna Klich wyznała, że jeżdżąc co roku na Łysą Górę na swoim koniu wraz z innymi czarownicami smarowała się maścią czarownic przez nią samą zrobioną z zamordowanego przez siebie dziecka lub nieochrzczonego chłopca.

1740–1945 — przez dwa wieki Zielona Góra przynależy do Królestwa Pruskiego, Cesarstwa Niemieckiego, a następnie Trzeciej Rzeszy. Władze niemieckie, szczególnie w XIX wieku, dążą do germanizacji lokalnej ludności — przymusowej społecznej oraz kulturowej asymilacji Polaków. Jednocześnie ziemie te przechodzą proces modernizacji mający na celu implementację zachodniego modelu nowoczesności. Proces ten nabiera szczególnej wyrazistości w XIX wieku wraz z rewolucją przemysłową. W 1816 roku Anglik O’Brien buduje w Zielonej Górze pierwszą przędzalnię wełny. W fabryce Friedricha Förstera zostają zainstalowane nowoczesne machiny włókiennicze. Ukończono budowę szosy z Berlina do Wrocławia prowadzącej przez Zieloną Górę. W 1870 zostaje otwarte połączenie kolejowe z Wrocławiem i Szczecinem.

1945 rok — na mocy ustaleń konferencji w Poczdamie Zielona Góra zostaje włączona do państwa polskiego. Następuje przymusowe wysiedlenie ludności niemieckiej oraz zasiedlenie miasta przez polskich osadników, głównie z Wielkopolski oraz Kresów Wschodnich.

1945–1989 — okres komunizmu. Rozpoczyna się sowiecki eksperyment mający na celu stworzenie innego modelu nowoczesności, mającego stanowić alternatywę wobec kapitalistycznego Zachodu. Eksperyment ten ma na celu podważenie peryferyjnego statusu Europy Wschodniej. Kluczowymi założeniami tego nowego modelu jest redystrybucja ziem, radykalna zmiana systemu klasowego oraz przyśpieszona industrializacja. W Zielonej Górze powstają lub zostają odbudowane zakłady produkcji metalu, wełny, aparatów elektrycznych, mebli oraz dywanów. Na początku lat pięćdziesiątych zostaje odsłonięty pomnik zwycięstwa nad analfabetyzmem i następuje otwarcie pierwszej miejskiej biblioteki publicznej.

1963 — I edycja Wystawy i Sympozjum Złotego Grona. Impreza powstała jako próba decentralizacji życia artystycznego w Polsce. Jednocześnie pod względem propagandowym władzom zależało na podkreślaniu polskiej tożsamości Ziem Odzyskanych poprzez organizowanie dużych wydarzeń artystycznych. Symbolem imprezy jest grono w nawiązaniu do obecnej w regionie od XIV wieku tradycji uprawy winogron oraz produkcji wina.

1967 — III Edycja Wystawy i Sympozjum Złotego Grona Przestrzeń i wyraz. Wystawa ta — w szczególności jej trzecia część poświęcona aranżacjom przestrzennym, w której brali udział m.in. Henryk Morel, Roman Opałka, Magdalena Więcek, Marian Bogusz — stanowiła kluczowy punkt odniesienia dla naszego Biennale. To właśnie podczas tej edycji nastąpiła próba wypracowania nowego dekolonialnego języka artystycznego oddającego tożsamość miasta i otaczającego go terytorium. Kluczowe dla myślenia oraz praktyki dekolonialnej były pytania: Skąd mówimy? Jakie są nasze czasowe i przestrzenne współrzędne? Jaki jest nasz stosunek do dominujących modeli nowoczesności? Czy na współczesnej mapie świata znajdujemy się po stronie centralnych gospodarek, czy po stronie peryferyjnych kolonii? Jaki wpływ na nas ma kolonialna matryca władzy? Uczestnicy sympozjum i wystawy starali się na nie odpowiedzieć poprzez zarysowanie osobnej propozycji artystycznej — krytycznej zarówno wobec zachodniej, jak i sowieckiej nowoczesności. Czy może istnieć jakaś przestrzeń pomiędzy? Czy jesteśmy skazani na bycie w orbicie bądź Zachodu, bądź też Wschodu? Odpowiedzi artystów na te pytania były głęboko zakorzenione w historii oraz geopolitycznym usytuowaniu Zielonej Góry — miasta na wschód od Łaby, ale na zachód od wschodniej rzeczywistości. Vertigo kierunków, towarzyszący mu zawrót głowy.

W ramach wystawy Magdalena Więcek zrealizowała instalację rzeźbiarską Florale, której centralnym elementem była ekspresyjna cementowa rzeźba o obłych kształtach, mająca wyobrażać ruch wznoszenia się, zerwania do lotu. Nad rzeźbą artystka zawiesiła wąski okrąg, na którym umieszczone są fotografie horyzontu z chmurami oraz koronami drzew. Praca jest otoczona rozpostartym wokół niej nieboskłonem. Kluczowym założeniem dla filozofii dekolonialnej jest przekonanie, że należy myśleć i tworzyć w ramach własnego widnokręgu. To właśnie on określa twoje współrzędne, miejsce, jakie zajmujesz na globalnej mapie systemu-świata. Tylko tak możesz w pełni rozpoznać swoją sytuację oraz idiomatyczność mechanizmów kształtujących twoje otoczenie. Gdzie jesteś? Antyczni Inkowie posługiwali się systemem współrzędnych ceques oznaczających zarówno miejsce w czasie, jak i w przestrzeni: swoją lokalizację określali na podstawie ruchu słońca, bez potrzeby jakiejkolwiek formalizacji tego systemu.

Na jednym z niewielu zachowanych zdjęć dokumentujących wystawę Przestrzeń i wyraz widzimy instalację Mariana Bogusza zrealizowaną we współpracy z artystami Arturem Brunszem oraz Františkiem Kysztalem. Na ścianie znalazł się duży wydruk zdjęcia młodej kobiety w kostiumie kąpielowym. Na podłodze artyści umieścili późnośredniowieczną płaskorzeźbę Matki Boskiej z dzieckiem na rękach. Mamy do czynienia z wyobrażeniem postaci kobiecej w perspektywie długiego trwania, które obejmuje swoim zasięgiem przestrzeń od XV wieku do współczesności. Perspektywa ta w Zielonej Górze prowadzi od kamiennej rzeźby Matki Boskiej, poprzez procesy czarownic w okresie wczesnej nowożytności do współczesnego wyobrażenia kobiety w realiach kapitalistycznych, które traktują jej ciało jako obiekt konsumpcji oraz (re)produkcji. Pracę artystów można postrzegać jako próbę zarysowania wizualnej archeologii współczesności, która oddawałaby specyfikę rzeczywistości Europy Wschodniej.  

Aranżacja przestrzenna Rajmunda Ziemskiego to wysoka konstrukcja złożona z trzech części, której centralnym elementem jest prostokątna, metalowa siatka z namalowanymi na niej biało-czarnymi, rozmazanymi kształtami. Wokół instalacji Ziemski ustawił oparte o ścianę wielkoformatowe fotografie ściernisk ze stogami skoszonej pszenicy. Praca głęboko wpisuje się w geopolityczną specyfikę regionu i charakterystyczne dla niej formy gospodarki oraz lokalnej produkcji. Fotografie ściętych stogów pszenicy na wzgórzach i polach otaczających Zieloną Górę można odczytać jako nawiązanie do peryferyjnego statusu tego regionu, którego gospodarka w okresie nowożytnym była oparta głównie na eksporcie podstawowych surowców. To samo zjawisko w XV–XVII wieku stało się jedną z kluczowych charakterystyk państwa polsko-litewskiego, kiedy to kraj był „biopolityczną republiką zbożową” opartą na zaostrzającym się systemie pańszczyzny oraz ekstensywnej gospodarce rolnej. W swojej książce Historia, zacofanie, rozwój historyk Witold Kula porównał ten system produkcji ekonomicznej do gospodarki wielkich latyfundiów i plantacji w Ameryce Łacińskiej, w szczególności Brazylii.  

W ramach wystawy Złotego Grona w 1967 roku Henryk Morel wraz z Piotrem Perypłysiem zrealizowali instalację Przestrzeń o wielozmysłowej percepcji. W jednej z sal muzeum artyści zbudowali wielkowymiarową przestrzeń rzeźbiarską, do której wykorzystali takie materiały jak tkaniny, czarną ciężką gumę i półprzezroczystą plastikową folię. Widzowie musieli przecisnąć się przez wąskie korytarze konstrukcji, aby przejść na drugą stronę. Czy znajdujemy się we wnętrzu wieloryba? Widać tu organy, długą przestrzeń przełyku, napięte ścięgna. Pojawia się klaustrofobia, wrażenie uwikłania, poruszania się po labiryncie z kości, tkanek i tłuszczu. Przechodząc przez instalację Morela oraz Perypłysia, nabieramy świadomości nie tylko otaczającej nas wielowymiarowej materii rzeźbiarskiej, ale również odkrywamy na nowo własne ciało i naszą relację z konkretnym miejscem. Pracę artystów można interpretować jako próbę zarysowania nowego języka artystycznego będącego w stanie wyrazić głębokie uwikłanie jednostki w rzeczywistość, w której żyje i działa. Według Migniolo takie wyobrażenie o „uwikłanym podmiocie” stanowi jedną z kluczowych cech myślenia dekolonialnego: jesteś głęboko, cieleśnie osadzony w otaczającej cię rzeczywistości. Posiadanie dystansu jest złudzeniem.

W 1969 roku Michel Foucault wydaje książkę Archeologia wiedzy, która w kolejnych dekadach spotyka się z entuzjastyczną recepcją w Europie Wschodniej. Tytuł ten można postrzegać jako wyraz arogancji francuskich intelektualistów. Tytuł ten powinien raczej brzmieć: Archeologia wiedzy zachodniej. My nie jesteśmy Zachodem.

1976–1977 — w ramach Zielonogórskich Spotkań Rzeźbiarskich Magdalena Więcek realizuje betonowy pomnik Grono usytuowany przy drodze wylotowej z miasta. Monumentalna rzeźba przedstawia wielką kiść winogron umieszczoną między dwoma, lekko ku sobie pochylonymi blokami z cementu. Rzeźbę można postrzegać jako symboliczne ucieleśnienie historii oraz tożsamości Zielonej Góry — miasta znajdującego się między dwoma geopolitycznymi oraz ideologicznymi „blokami”: Europą Wschodnią a Zachodnią, kolonializmem a nowoczesnością. Pomnik znajduje się w sosnowym lesie na granicy miasta: w kolejnych dekadach zacznie powoli zarastać, znikając z mapy Zielonej Góry i z pamięci jej mieszkańców.

Po 1989 — w Europie Wschodniej upada komunizm. Następuje koniec projektu innej nowoczesności. Rumuński filozof dekolonialny Ovidiu Tichindeleanu opisuje lata dziewięćdziesiąte jako moment ponownego zaistnienia powstałej w XV wieku kolonialnej matrycy, która określa model relacji między Europą Wschodnią a Zachodnią. Polska powraca do swojego statusu jako (pół)peryferyjnej ekonomii wobec dominujących gospodarek na zachód od Odry. Lata dziewięćdziesiąte są naznaczone z jednej strony przyśpieszonym procesem prywatyzacji dóbr państwowych, a z drugiej, zjawiskiem masowej Ziemski deindustrializacji. Krajobraz transformacji naznaczają postkomunistyczne i postindustrialne ruiny. W 1994 roku bezrobocie osiąga niespotykany dotąd próg 15 procent. W następnych dwóch dekadach z kraju wyjedzie 2,5 miliona Polaków w poszukiwaniu lepszych warunków życia i pracy.

Rok 1996 — węgierski historyk Iván Berend wydaje książkę Europa Centralna oraz Wschodnia 19441993. Od peryferii do peryferii. W swojej publikacji opisuje drugą połowę XX wieku jako nieudaną próbę podważenia zastanego porządku geopolitycznego przez kraje i obszary znajdujące się na obrzeżach gospodarki systemu-świata.

Rok 2004 —  wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Jednym z celów rozwojowych Unii jest demontaż linii Odry jako geopolitycznej granicy dzielącej kontynent. Przed Europą Wschodnią pojawia się możliwość zakwestionowania swojego statusu jako regionu (pół)peryferyjnego. Następuje próba przyśpieszonej modernizacji, której ramy określa zachodni model nowoczesności. Przyjęte rozwiązania oraz strategie okazują się jednak oparte głównie na inwestycjach zagranicznego kapitału oraz eksporcie taniej siły roboczej. Zostaje powielony wielowiekowy model wyspowej oraz powierzchownej modernizacji typowej dla krajów peryferyjnych.

W tle tych pytań echem powraca kwestia długiego trwania — historycy oraz archeolodzy wciąż szukają dowodów na to, że rzymskie legiony dotarły aż do południowo-zachodniej Polski: starożytnych monet, elementów zbroi, pozostałości po obozowiskach.

Wiosna 2020 —  wybuch epidemii wirusa COVID-19 w chińskim mieście Wuhan. W ciągu kilku miesięcy rozprzestrzenia się on na cały glob. Podobnie jak w przypadku czarnej ospy w XIV wieku wirus ten prowadzi do fundamentalnych zmian w strukturze systemu-świata. Najbardziej skuteczne w jego zwalczaniu okazują się państwa Azji: Chiny, Tajwan, Korea Południowa. Słabość rządu amerykańskiego prowadzi do 100 tysięcy ofiar w pierwszych dwóch miesiącach trwania epidemii. Przez Europę przelewa się fala rasizmu i prześladowań azjatyckich społeczności. Dekolonialny filozof Zairong Xiang pisze o arogancji zachodniego świata, która doprowadzi do jego ostatecznego upadku.

Druga połowa XXI wieku — następuje ostateczny zmierzch Stanów Zjednoczonych jako supermocarstwa. Kalifornia uzyskuje niepodległość. Chiny zajmują Tajwan oraz przejmują kontrolę nad kolejnymi obszarami Azji Południowej. Europa znajduje się w jej strefie wpływów. Zielona Góra mieści się na drodze handlowego połączenia kolejowego między chińskim miastem Zhengzhou (15 milionów mieszkańców) a niemieckim Hamburgiem (2 miliony mieszkańców). Zakończono budowę nowego szlaku jedwabnego. Wzdłuż trasy handlowej wyrastają wielomilionowe centra przemysłowe z chińską kadrą techniczną oraz tanią siłą roboczą z Europy Wschodniej oraz Eurazji. To całkowita zmiana globalnego systemu-świata, który miał swoje korzenie w XV wieku. Zmiana gospodarcza, społeczna, językowa, technologiczna — i być może przede wszystkim — epistemologiczna. Nasza wiedza o świecie oraz towarzyszące jej wyobrażenia o czasie, przestrzeni, konstrukcji podmiotu, więziach społecznych ulegają całkowitej transformacji.