Joanna Cybichowska-Głuszek

Zastrzelili wilka
technika mieszana, 2020

Na skraju drogi

Na marginesie wiadomości pojawia się informacja o śmierci niedźwiadka, którego zabili przypadkowi turyści, Zenek tworzy pracę o tym wydarzeniu, niewielką, skromną, precyzyjną. Jego praca pozostaje w domu w lesie, zawieszona na ścianie przy piecu.

Na tylnej ścianie domu od strony rzeki malutkie kamienie wciśnięte są w spoiwo fugi między podmurówką kamienną, z konkretną funkcją odprowadzania do ziemi piorunów. Jest uważna rozmowa, razem dotykamy małych, czarnych kamieni, jest prostota, docenianie drobnego faktu. Na skraju drogi jest miejsce, do którego przywieziono stosy przedmiotów, pozostałości dawnego życia ludzi, materialny ślad obecności – „doświadczanie bycia tutaj…  to jest ważne” – mówił Zenek. Było milczenie, cisza, intensywny zapach starych przedmiotów wzmożony temperaturą upalnego dnia, świadomość śmierci. 

Momenty w pamięci są jak artefakty, doświadczenia zapisane w ciele                     w nagłym zatrzymaniu, w bezpośredniości, w zwróceniu uwagi. Pozostały jako chwilowe  wglądy w obecności Zenka i jego twórczości, prowadziły mnie do powstania pracy, która stała się kontynuacją jego widzenia, dostrzegania rzeczy na obrzeżach głównego nurtu, zepchniętych w niepamięć, jednocześnie żywych, trawionych na jego dnie, żeby wypłynąć na nowo. Ponownie nieświadome, wyłaniają się z ciemności, przetransformowane pokazują się w formie konkretnej, w zdarzeniach, zjawiskach, w obiektach jako namacalna rzeczywistość, jak lustrzane odbicie stołu - mostu na rzece przybiera materialną postać w jednej z prac Zenka. 

Jest wrzesień 2019, na skraju lasu leży martwy wilk, to wydarzenie staje się tematem  pracy, którą dedykuję Zenkowi.