Stanisław R. Kortyka

Przelatuje
druk cyfrowy, 2020

Słuchając pieśnie trzcin
druk cyfrowy, 2020

dokumentacja fotograficzna:

1. Plener w Lubiatowie. Zenon Polus, Jacek Dłużewski, Wojciech Śmigielski

2-4. Wybrane realizacje studenckie

5. Stanisław R. Kortyka. Słuchając pieśni trzcin


Był taki plener

Był taki plener; brała w nim udział grupa studentów ówczesnego Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej, studiujących malarstwo w pracowni prowadzonej przeze mnie z Jackiem Dłużewskim i rysunek w pracowni Zenona Polusa. Jest koniec kwietnia 1998 roku, wyjątkowo piękna pogoda, urokliwe okolice Lubiatowa nad Jeziorem Sławskim. Plener trwał krótko, bo tylko pięć dni. Sądząc po końcowych rezultatach, była na tym plenerze wyjątkowo uzdolniona grupa studentów, która obok malowania obrazów, równolegle realizowała postawione przez Zenona zadanie. Uczestnicy pleneru mieli wykonać „działanie w plenerze”. Efekty były zdumiewające i zaskakujące pomysłowością, ale też prostotą realizacji. Chodząc po dość rozległym terenie - poszczególne „działania” były od siebie bardzo niekiedy oddalone - można było podziwiać inwencję, wybór materiałów potrzebnych do realizacji pomysłów, a przede wszystkim ciekawe konteksty obiektów ze środowiskiem naturalnym. Gdy robiłem dokumentację (na szczęście była to całkiem udana sesja) uświadomiłem sobie, jak kreatywną może być pracownia rysunku, której program jest tak otwarty i tak bardzo poszerza spojrzenie na sztukę, na jej kreacyjne możliwości, na odwagę w podejmowaniu artystycznych decyzji. 

Twórczy klimat naszego lubiatowskiego spotkania nie mógł pozostawić także i mnie  obojętnym na postawiony przez Zenona zadanie - zaproponowałem więc także swoje „zobaczenie” tego problemu. Kiedyś rozmawialiśmy z Zenonem o możliwości wykorzystania działań w naturze jako propozycji do otwarcia przewodu habilitacyjnego, mówił wtedy o inspiracjach i o magii takich miejsc jak jego Kosobudki. Sporo było w tej rozmowie o ...patykach (sic!). 

Teraz, z myślą o wystawie poświęconej Zenonowi, zrealizowałem coś w rodzaju ogrodowej  instalacji, która nawiązuje do tamtej rozmowy sprzed wielu lat.  Jest jej kontynuacją

— Stanisław R. Kortyka