Joanna Adamczewska
MODUS I–XII
technika własna, 12 prac, 2020
Nie pamiętam dokładnie, kto i gdzie i jak nas sobie przedstawił, a może spotkaliśmy się gdzieś na Uczelni, albo na ulicy w Poznaniu albo w Zielonej Górze albo gdziekolwiek…
Dokładne określenie miejsca spotkania a tym bardziej czasu nie ma dzisiaj aż tak istotnego znaczenia.
Ale punkt styczności wystąpił z ukrycia… ot tak po prostu… i nastąpił…
Znaliśmy się długo… ale z przerwami…
Widywaliśmy się tak często, jak to było możliwe,
I tak rzadko, jak to było konieczne…
Zawsze szanowaliśmy swoje postawy zarówno wobec Życia, jak i wobec Sztuki.
W personalnych kontaktach, wymianie zdań czy opinii rozumieliśmy się bardzo często ponad słowami a jeszcze bardziej gęsto bez słów – rozumiejąc zasadę nie tworzenia bytów ponad ich konieczność…
Obdarowaliśmy się bowiem niezwykle szybko tym szczególnym rodzajem zaufania do tworzenia sztuki, które nigdy nie zostało zanieczyszczone czy podważone…
***
I ta wyjątkowa relacja trwa nadal…
***
Dlatego powstała ta, a nie inna (w odniesieniu do dotychczasowych) realizacja, zawierająca w sobie (nie tylko w tytule) różne sposoby rozumienia, porozumienia, postępowania etc… ale przede wszystkim doceniająca unikalną i głęboką artystyczną Przyjaźń…